Ostatni nasz szczyt do zdobycia Korony Sudetów. Zdobyty wspólnie z mamą, Miłoszem i Jaśkiem. Podejście było trochę strome po trasie narciarskiej ale widoki za to zapierały dech w piersiach. Ze szczytu rozpościerał się również piękny widok i spędziliśmy tam trochę czasu.
