Piękna jesień i… błotne spa – tak w skrócie można określić zdobywanie kolejnego, a zarazem ostatniego przez nas szczytu należącego do Korony Pienin – Żaru (883 m n.p.m.). Dojeżdżamy samochodem możliwie najbliżej początku trasy i zostawiamy go na obrzeżach wsi Falsztyn, położonej nad malowniczym Jeziorem Czorsztyńskim, które powstało w wyniku budowy zapory na rzece Dunajec. Początkowy odcinek prowadzi żółtym szlakiem po dość równym terenie, aż do Przełęczy Przesła, oddalonej o około 1 km od punktu startowego. Tam wchodzimy na szlak czerwony, który ma prowadzić nas aż na szczyt. Pierwszy odcinek czerwonego szlaku (około 1,5 km) okazuje się jednak dość wymagający – miejscami stromy i, co gorsza, słabo oznaczony. W pewnym momencie mylimy trasę i musimy zawrócić, co nieco wydłuża wędrówkę.

Początkowo pogoda nie napawa optymizmem – wiszące nisko chmury i ciężkie powietrze sugerują zbliżający się deszcz. Na szczęście po chwili zza chmur wychodzi słońce i nagle wszystko nabiera kolorów. Wędrujemy przez piękny, mieszany las, który jesienią zachwyca całą paletą barw. Promienie słońca przebijające się przez korony drzew tworzą magiczną atmosferę – klasyczna, złota polska jesień w pełnej krasie. Po przejściu niespełna 4 kilometrów i około dwóch godzinach marszu docieramy na szczyt Żar. Na jego wierzchołku znajduje się nowoczesna drewniana wieża widokowa, z której można podziwiać panoramę okolicznych gór, Jeziora Czorsztyńskiego, a przy dobrej widoczności także Tatr. Niestety, cała trasa – zarówno w górę, jak i w dół – biegnie rozjeżdżoną drogą leśną, po której regularnie porusza się ciężki sprzęt. Po wcześniejszych opadach teren jest bardzo grząski – błoto zalega praktycznie na całej szerokości drogi, a obejście go poboczami jest utrudnione. Przejście przypomina momentami pokonywanie błotnego toru przeszkód, co zdecydowanie pogarsza komfort naszej wędrówki.

Mimo trudnych warunków, piękne widoki, jesienny klimat i satysfakcja z ukończenia Korony Pienin wynagradzają wszelkie niedogodności. Żar to jeden z mniej znanych szczytów regionu, ale z całą pewnością zasługuje na uwagę – szczególnie dla miłośników dzikiej przyrody i mniej uczęszczanych tras. My szczerze go polecamy.

Informacje praktyczne:
Wysokość: 883 m n.p.m.
Pasmo: Pieniny Spiskie
Przynależność do Korony Pienin: tak
Wieża widokowa: ogólnodostępna, drewniana, nowoczesna konstrukcja
Długość trasy: ok. 7,5–8 km w obie strony
Czas przejścia: ok. 3–3,5 godziny
Trudność: średnia (ze względu na błoto i słabe oznaczenia)

Warto zabrać:
Buty trekkingowe odporne na błoto, zwłaszcza po wcześniejszych obfitych opadach
Ubranie na zmianę (na wypadek pobrudzenia błotem)
GPS lub mapa offline – na odcinku czerwonego szlaku łatwo zejść ze szlaku

Choć to nie była najłatwiejsza wędrówka, jej finał był wyjątkowy – z piękną panoramą i symbolicznym domknięciem naszej Korony Pienin.