Nazwa szczytu ewidentnie kojarzy nam się z jednym ze sklepów, w którym chętnie robimy zakupy, głównie przed kolejnymi wyprawami. Warunki na szlaku wyśmienicie złociście jesienne.
Kategoria: Korona Gór Polski Strona 4 z 5
Śnieżka jest najwyższym szczytem Karkonoszy ale również najwyższym szczytem naszych południowych sąsiadów czyli Republiki Czeskiej. Dlatego zdobywając ją wskoczył nam kolejny szczyt w ramach Korony Europy! Warunki ze względu na wysokość jak i porę roku skrajnie zmienne – na dole jesień na górze zima.
wejście I – 19 października 2020
wejście II – 5 grudnia 2020
wejście III – 2 sierpnia 2021
wejście IV – 30 kwietnia 2022 GSŚ
Na powrocie z naszego tourne po drodze taka miła przerwa. Zatrzymaliśmy się w bardzo przyjemnym miejscu – Agroturystyce u Banasia gdzie korzystaliśmy ze wszelkich dostępnych uciech dla ciała tj. groty solnej z mini tężniami i sauny. Sama Łysica bardzo przyjemna z łatwym podejściem.
wejście I – 9 sierpnia 2019
wejście II – 18 października 2020
wejście III – 3 sierpnia 2022
Bieszczady, zielone Bieszczady zamieszkałe przez Biesy i ich pomocników Czady. Te drugie były bardziej przychylne ludziom i nam chyba też nie przeszkadzały w zdobywaniu najwyższego szczytu regiony Tarnicy. Ale to głownie dzięki bieszczadzkim zielonym aniołom udało się szybko i bezpiecznie zdobyć leżącą wśród pięknych połonin królującą nad pozostałymi szczytami górę mierzącą 1346 m n.p.m.
wejście I – 17 października 2020
wejście II – 5 sierpnia 2021
Niby szybka góra, niby Beskid Niski a ciężko było bardzo. Głownie ze względu na bardzo strome podejście ale również pogoda nas nie rozpieszczała bo padał deszcz. Do tego bardzo strome podejście w mokrej skale i błocie, sam nie wiem czy było gorsze na podejściu czy na zejściu.
Bardzo miłe podejście z momentami bardziej stromymi ale szlak, którym szliśmy bardzo przyjemny. Pomimo, że od poprzedniego szczytu – Wysokiej dzieli go odległość ok. 15 km to niestety trzeba było dojechać drogą dookoła ponad 60 km. Może kiedyś zrobimy tą trasę szczytami.
Pieniny … to mówi wszystko! Ruszyliśmy z Wąwozu Homole i pomimo deszczowej pogody urzekliśmy się pięknem Pienin. Na najwyższym szczycie tego pasma – Wysokiej widoków nie było żadnych, sama mgła to i tak liczy się podróż a nie cel. Było uroczo, bajkowo, pięknie. Na pewno wrócimy tu nie raz.
Przemarznięci po Diablaku ale zdeterminowani. Patryk w nowych butach Salomona w bardzo dużym błocie.
wejście I – 15 października 2020 Sylwia i Patryk
wejście II – 4 lipca 2021 Sylwia, Kuba i Jasiek
wejście III – 9 lipca 2021 Patryk i Miłosz
wejście IV – 31 grudnia 2021 Sylwia i Patryk
Wejście V – 2 listopada 2023 Sylwia i Patryk
To jest góra przez duże G. Dała nam ładnie w kość. Warunki nie były jesienne a mocno zimowe. Ujemna temperatura, silny wiatr i dużo śniegu przy kiepskiej wilgotności. Przemroziło nas do samych kości.
wejście I – 14 października 2020
wejście II – 10 lipca 2021
Szybkie wejście na kolejny szczyt. Ruszyliśmy niebieskim szlakiem z Czernichowa. Pieczątki nie ma na szczycie więc idziemy do kościoła pod którym zaparkowaliśmy.